poniedziałek, 23 czerwca 2014

Prolog

   - Mionka pospiesz się. Zaraz zaczynamy nasze greckie wakacje. - krzyczała Ginny. Postanowiłyśmy podrasować nasz wakacyjny styl i kompletnie się zmieniłyśmy. Ruda nie była już ruda. Miała piękne czarne loki. Zamiast swoich zwyczajnych jednolitych koszulek, założyła krótką sukienkę w kwiatowe wzory. Nikt nie poznał by jej gdyby ją teraz zobaczył i o to chodziło. Za to ja moje orzechowe pukle zmieniłam na miodowe proste włosy. Nałożyłam dużo samoopalacza i ubrałam bardzo wyzywające ubrania.
- Już jestem gotowa. - uśmiechnęłam się cynicznie do Ginny malując usta czerwoną szminką. Popatrzyła na mnie i wybuchnęła śmiechem. Rzuciłam w nią szminką. - Spadaj. Będzie dobra zabawa.
Postanowiłyśmy wybrać się na dwa tygodnie do Grecji, zaraz przed Hogwartem. Taka rozrywka miała nas rozluźnić po wojnie i w moim przypadku zerwaniu z Ronem.
   Pobiegłyśmy szybko w stronę świstoklika robiąc wyścigi. Przewróciłyśmy się i zaczęłyśmy chichotać.
                                                             *  *  *
  - Draco rusz szybciej ten swój arystokratyczny tyłek. Nie pozwólmy czekać greckim pięknościom. - zawołał mnie Blaise. Oblałem twarz wodą. Mokrą ręką przeczesałem platynowe włosy i wyszłem z łazienki.
-No  nareszcie. - wyjęczał przyjaciel.- Siedzisz tam dłużej niż moja matka.
Potraktowałem to bez komentarza. Udaliśmy się w stronę świstoklika.

Witaj świecie!

Jestem Evelinn i to nie jest mój pierwszy blog również o tej tematyce.
Wakacje tuż tuż i ten blog, także będzie o nieco wakacyjnej tematyce. Każdy komentarz będzie mile widziany. Miłych wakacji aniołki. Do następnej notki.